piątek, 14 kwietnia 2017

Przygotowania

Mimo wiecznego niedoczasu i odkładania pisania na później, muszę dziś wysłać Wam przedświąteczną dawkę energii i przydługawy reportaż z farbowania, bo inaczej się uduszę:)

Lubię przedświąteczne przygotowania. Planowanie, szykowanie, krojenie marchewek i mycie okien. I choć przeważnie nie udaje mi się wszystkiego zrobić na czas (tak, tak, często wieszam bombki już w święta - mam na myśli Boże Narodzenie, na szczęście;)), to jednak znajduję przyjemność w ogarnianiu, ozdabianiu i działaniu pod presją czasu:)

Zdjęcia powstały nieco wcześniej, po to właśnie, żeby powstały:) Wypróbowałam w tym roku farbowanie jajek w czerwonej kapuście i byłam zachwycona wynikiem eksperymentu. Nie uwierzyłabym, że mogą wyglądać tak spektakularnie, gdyby mi się nie udało za pierwszym razem. Jak to zwykle bywa, dziś, czyli kiedy wybiła godzina zero, wszystko jest nie tak i jaja nie mają ochoty się farbować. Jednak dobrze, że na czarną godzinę zbunkrowałam też chemiczne kolory. Jutro uratują święta.

Pozostaje mi jedynie zaprosić do obejrzenia ujęć najbardziej niebieskich pisanek świata:)

















Jeszcze parę podrygów w kuchni i będzie można rozpocząć oficjalne świętowanie, którego nie mogę się doczekać:) Uwielbiam te święta i życzę Wam, żeby były wyjątkowe:)

Do usłyszenia!
A.

2 komentarze:

  1. Przepiękne :) muszę się dorwać w przyszłym roku do czerwonej kapusty.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny. A ja muszę więcej poeksperymentować, żeby w przyszłym roku na pewno się udały:)

      Usuń