Wczoraj nastąpił bardzo wzniosły moment, na który czekałam dobre 3 lata. Korzystając z nieobecności Bąka, pochłonięta procesem doprowadzania sypialni do stanu używalności po remoncie, wyjęłam z najciemniejszego kąta szafki to.
Kość niezgody. Nieustanny powód kłótni małżeńskich. Temat drwin i zrzędzenia.
Pastę do podłóg.
Mój najukochańszy środek czystości. Relikt minionych czasów, ery przedpanelowej. O zapachu nieporównywalnym swą siłą i urokiem do żadnych innych płynów i past. Kocham wprost. Po wielkich porządkach, przed ważnymi świętami zapach ten unosił się w domach przez wiele godzin. Dla mnie to zapach porządku i czystości. Dla mojej mamy też. I chyba tylko dla nas:)
Cóż, małżonek mój posiada odmienne zdanie na temat tego specyfiku, śmiał nawet twierdzić, że gdy on w swej pracowni korzysta z takich środków chemicznych, to ma założoną maskę! Ale jak to? Po cóż izolować się od jednego z najpiękniejszych aromatów na świecie?
Zabieg pielęgnacyjny podłogi zakończył się tak, że małżonek szanowny odmówił spania w pomieszczeniu do tego przeznaczonym. Zaproponował mi też wąchanie tej substancji bezpośrednio z butelki, bez przenoszenia jej na podłogę. Ze zwieszoną głową schowałam pastę do najciemniejszego kąta szafki. Kiedyś na pewno uda się nią wysmarować cały dom!
Tym oto akcentem kończę dzisiejszą opowieść. Z przyjemnością poznam Wasze skojarzenia z pastą do podłóg, bo podejrzewam, że jakieś macie:) Z wytęsknieniem czekam też na koniec tego nieznośnego remontu, brr.
Pozdrawiam słonecznie,
A.
Aga, jesteeś niesamowita! Pół roku się nie odzywasz, żeby wrócić z pastą do podłóg ;-) Nie pamiętam nazwy specyfiku, który był używany w moim domu, samego procesu oczywiście nie lubiłam, bo trzeba się przy tym narobić, ale zapach był bajeczny! Pachniało porządkiem, czystością i czymś ważnym! Tak więc, Endi, ten teges, nie znasz się :P
OdpowiedzUsuńAle popatrz tylko, Aga, jak mi ten temat wzburzył krew! Że aż wytrącił mnie z wirtualnego niebytu:) A tu się znalazł ktoś, kto przeczytał...ups:)
UsuńNo no, to już wiem, którędy do Ciebie droga ;-) Pisz Aga, bo fajnie Ci to wychodzi! :-)
Usuń