Każde święta są dla mnie okazją, by zapytać retorycznie: "Dlaczego pieczemy te bułki tylko dwa razy w roku?" Kocham je. Świetne do słonych dodatków:)
Największym sukcesem tych buł jest fakt, że już się skończyły. Teraz dietka i suche chlebki. W sumie już za nimi tęsknię:)
W kolejnym odcinku świątecznych opowieści wizyta u moich Rodziców. Mam zgodę, a nawet błogosławieństwo;)
Pozdrawiam
A.
piękne smaki i zapachy szkoda że Święta tak szybko mijają...
OdpowiedzUsuńja nie wyobrażam sobie Wigilii bez klusków z makiem... i to danie smakuje mi tylko w ten dzień :-)
pozdrawiam