Cóż. Spróbuję. O projekcie dowiedziałam się u Mamy w Centrum i tam też się nim zachwyciłam.
Decyzja dojrzewała tak długo, ponieważ ZA było jednocześnie PRZECIW. PRZECIW: jeśli kiedykolwiek nie miałam na coś czasu, w roku 2015 z całą pewnością będę mieć go o 3/4 mniej. Udział w projekcie wymagającym systematyczności z pewnością nie doda mi czasu. ZA: jeśli nie podejmę trudu dokumentowania rozwoju mojego dziecka, ten rok przepadnie, pójdzie w zapomnienie, zatraci się w zmęczeniu i chaosie.
Decyzja podjęła się sama. Staram się żyć bardziej świadomie, również na poziomie rodzicielskim. Mam nadzieję, że udział w Projekcie 52 pomoże mi rozwijać się na tej płaszczyźnie. Więcej zauważać, więcej pamiętać.
Jako zdjęcie rozpoczynające rok 2015 wybrałam to, zrobione 1. stycznia.
A portrait of my son, once a week, every week, in 2015.
Leonard: ta sama fryzura co u mamy, to samo wkurzające przyzwyczajenie:)
Leonard: the same hairstyle as his mum's, the same annoying habit:)
The photo was taken on 1 January 2015, that's why it became the 1st one in my collection.
Thank you Jodi for running this project.
może i Ja się zabawię? hmmmmm
OdpowiedzUsuńa zdjęcie cudne :-)
:*
Świetny pomysł! Doskonale rozumiem Twoje za i przeciw, więc tym bardziej trzymam za Ciebie kciuki :-) Z przyjemnością będę śledzić. Hair style wymiata :-) Pozdrawiam ciepło! :-)
OdpowiedzUsuńAle macie super kolor włosów :) U Ciebie naturalny?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Mahda
Niestety nie jest naturalny, ale od Lelonowych włosów niczym się nie różni:) Pozdrawiam:)
Usuń