Dziś kolejna odsłona projektu 52. Leonardziu korzysta z pierwszego i pewnie ostatniego solidnego opadu śniegu, który umożliwił nam radosne spacery i sannę;) Wymarzony dzień wolny, komfortowa temperatura, płatki śniegu i zachwycone dziecko w wielkim kokonie:) Dziękuję, zimo, że dałaś nam ten dzień:)
A portrait of my son, once a week, every week, in 2015.
Leonard: enjoying sledding for the first time in his life, amazed by the falling snow
Dziękuję za uwagę:) Trochę przyjemności sobie szykuję, bo duży miś jest już w częściach i nie mogę się doczekać, by do niego podejść z igłą i nitką:) Droga jednak daleka, bo choć leży na stole 2 metry ode mnie, to muszę przejść przez kilka dni i wiele nużących czynności, aż dam sobie przyzwolenie na relaks:)
Pozdrawiam Was poniedziałkowo i życzę pięknego i udanego tygodnia! Do usłyszenia:)
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz